Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Nowym Kramsku
Proboszcz: ks. Andrzej Suchorski (od 18 sierpnia 2003 r.)
Kościół filialny: Wojnowo - kościół pw. Matki Bożej Częstochowskiej
Niedzielne msze św. Nowe Kramsko - godz. 8:00 i 10:00
Wojnowo: 11:15
Odpust: 8 września
Najwcześniejsza notatka potwierdzająca istnienie kościoła w Nowym Kramsku pochodzi z roku 1640. Wymienia ona także nazwisko autora zapisku w kronice kościelnej, proboszcza nowokramskiego ks. Jana Janowicza, zakonnika obrzańskiego z klasztoru cystersów.
Grunt pod budowę otrzymali cystersi obrzańscy od księcia Zalto, właściciela Klępska. W samym Klępsku już wcześniej zbudowali inny kościół, który był początkowo kościołem parafialnym dla Nowego i Starego Kramska. Ale że droga z obu tych wsi była dość daleka, postanowił książę Zalto wyznaczyć plac pod budowę kościoła w Nowym Kramsku. Pierwszą kaplicę wzniósł tu na własny koszt.
Wnętrze kościoła wyposażone było w owych czasach całkiem imponująco. Kronika z 1640 roku wspomina o "ołtarzu wielkim roboty staroświeckiej" i dwóch ołtarzach bocznych, o wielkim krucyfiksie, złotych naczyniach liturgicznych, licznych ornatach, kapach, o pięknych obrusach i baldachimie. Dzwonnica szczyciła się trzema dzwonami; oprócz nich na wieży kościelnej dźwięczała sygnaturka, wzywając wiernych na nabożeństwa.
Jak wyglądał kościół nowokramski w r. 1660, dowiadujemy się z Inwentarza generalnego kościoła kramskiego, sporządzonego przez ks. Grzegorza Gołembiewskiego, profesora klasztoru oberskiego. Kościół był wówczas drewniany, obity tarcicą; ściany wewnątrz malowane. Na dachu znajdowała się mała wieżyczka z sygnaturką. Drewniana dzwonnica ze wspomnianymi już dzwonami stała obok kościoła. W ołtarzu znajdował się piękny obraz Najświętszej Maryi Panny, który zdobiły wieńce i wota w postaci sznurów pereł i srebrnych tabliczek.
W 1697 r., za probostwa ks. Dulczewskiego, dobudowano do kościoła kaplicę św. Izydora. W tymże czasie dobudowano nową plebanię, gdyż stara była już zniszczona i groziła zawaleniem.
W końcu XVII w. ubożejący z roku na rok kościół nowokramski znajdował się w opłakanym stanie. Ściany i belki spróchniały, dach się walił, podczas deszczu wszędzie przeciekała woda. Trzeba było koniecznie pomyśleć o budowie nowego kościoła albo o restauracji starego.
W r. 1750 ks. Alberyk Lęgowski objął parafię nowokramską. Zastał nie tylko chylący się ku ziemi kościół, ale i zrujnowaną plebanię, którą trzeba było odnowić. Ubóstwo parafian nie pozwalało na zebranie potrzebnych funduszy. Ks. Lęgowski zwrócił się więc o pomoc finansową do opata oberskiego, o. Michała Józefa Loki. Subsydium klasztoru wystarczyło na budowę plebanii i postawienie obok niej potrzebnych budynków gospodarczych.
Kolejnym proboszczem parafii został ks. Ignacy Jan Węclewicz. Jeszcze w okresie międzywojennym starzy parafianie wspominali go z największym uznaniem i wzruszeniem, określając go jako gorliwego kapłana, patriotę, opiekuna i dobroczyńcę kościoła i ubogiej ludności w ciężkich czasach nieurodzaju. Wszystko, co posiadał, ofiarował na chwałę Bożą lub na pomoc dla tych, którzy wsparcia potrzebowali.
Następca ks. Węclewicza, ks. licencjat Stanisław Witek, objął parafię w r. 1871. W roku 1890 ks. Witek przeniósł się do miejscowości Tarnów-Lęgowo pod Wągrowcem, a na jego miejsce przybył ks. Stanisław Kulaszewski. Dzięki jego inspiracji powstaje pierwsze stowarzyszenie polskie - Towarzystwo Przemysłowców, z którego później wyłoniło się Towarzystwo Robotników.
Nabożeństwa w kościele nowokramskim odbywały się prawie wyłącznie po polsku. Tylko 2 razy w miesiącu odbywały się w niedzielę ranne Msze św. ze śpiewem niemieckim. Podczas sumy, nieszporów, nabożeństw wielkopostnych, majowych, różańcowych, żałobnych, procesji Bożego Ciała, w dni krzyżowe - modlono się i śpiewano po polsku. Taki stan trwał aż do 1 września 1939 r.
Maria Zientara-Malewska w książce "Płonące krzaki nad Obrą" tak pisała o kościele w Nowym Kramsku: "Sama budowla, chociaż niezbyt ciekawa i nie wykazująca walorów artystycznych, zwraca uwagę wypukłymi okrągłymi kaplicami i pięknym obramowaniem okien. Biel murów kontrastuje przyjemnie z tłem wielkich drzew otaczających kościół wiankiem. Wieża gotycka nie bardzo harmonizuje ze stylem kościoła, ale przydaje strzelistości jego sylwetce.
Wnętrze kościoła jest ubogie, ale jakże typowo polskie. Posiada ten sam niezrównany urok, jaki cechuje wszystkie niemal kościółki wiejskie w Polsce, przede wszystkim zaś na Śląsku. Barwne chorągwie z polskimi napisami, obrazy ustrojone do procesji w zieleń i kwiaty, starodawna chrzcielnica i ambona oraz stare skromne ołtarze tworzą miłą całość, która zachwyca każdego, kto wstąpi chociaż na chwilkę do kościółka.
Głębokie wrażenie odnosi każdy, kto choć raz był tu na wieczornym nabożeństwie, gdy zebrany lud śpiewa błagalne "Święty Boże".
Najcenniejszym klejnotem kościoła nowokramskiego jest mały obraz malowany na blasze miedzianej, który dawniej znajdował się w wielkim ołtarzu, a dziś wisi w prezbiterium nad zakrystią. Obraz ten przywiózł z Rzymu ks. Beyma, kanonik poznański. Obraz przedstawia twarz Madonny, pełną słodyczy i dostojeństwa, z wieńcem 12 złotych gwiazdek dookoła głowy."
Grota
Kościów o okresie wielkanocnym
Procesja Bożego Ciała
Poświęcenie pokarmów
Co roku nasz kośció odwiedzają koźlarze i dudziarze z krótkim występem
A tak nasz kościół widzi francuski rysownik Jean-Paul Bordier.Idąca przed kościołem postać to dziadek ciotki autora, który pochodził z Nowego Kramska. Fotografię zamieszaczamy za zgodą artysty.